Bezglutenowy Sylwester w Alexandrinum

with Brak komentarzy
 
.
Przenieśmy się do początku XIX wieku, do miejscowości Krubki-Górki. Najwybitniejsze postacie epoki przyjeżdżają właśnie do przepięknego dworu otoczonego obszernym parkiem. Posiadłość należy do rodziny Poniatowskich. Wieczorem odbędzie się tutaj wspaniały bal, który zapewne stanie się ważnym tematem towarzyskich nowinek i ploteczek.
.
 
 
Księżna Maria Naryszkin (z domu Światopełk-Czetwertyńska), w jednym z pokoi gościnnych podziwia właśnie swoją kreację. Wystąpi w niej na dzisiejszym balu. Z pewnością będzie ściągała na siebie wzrok gości. Kreacja szyta wg najnowszej francuskiej mody podkreśli jej niezwykłą urodę i kształt sylwetki. Z rozmarzeniem przymknęła oczy, przed którymi pojawił się migoczący błyskiem światła świec obraz poprzedniego balu.
Przepiękna sala balowa z ogromnymi lustrami, w których odbijały się drgające żółtawo-pomarańczowe ogniki niezliczonej liczby świec. Olbrzymie kandelabry z kryształkami i wielkie żyrandole rozprowadzały różnokolorowo blask ciepłego światła. W powietrzu unosił się zapach kwiatów, które ustawione w olbrzymich koszach i wielkich wazonach postawionych na kolumnach urozmaicały kolorystycznie wnętrze. Na parkiecie wirowały tańczące pary. Jak zaczarowane cienie odznaczały się postacie mężczyzn. Długie pastelowe, szerokie u dołu suknie kobiet tworzyły w tańcu kształt olbrzymich kolorowych kielichów, wielobarwnych kwiatów. Od strony orkiestry dochodziła rozpieszczająca wesołością melodia. Czuła jakby świat kołysał się razem z dźwiękami muzyki i pragnęła, aby ta chwila trwała i trwała…
.
Nagle rozmarzenie księżnej i ciszę panującą w pokoju zakłóca dochodzący z dziedzińca głośny stukot kół i rżenie koni. Dobiegające dźwięki odrywają księżną od myśli o balu.
.
.
Maria podbiega do okna. Lekko uchyla grubą firanę, która przysłania jej widok.
Na dziedziniec wjeżdża czarna karoca z zaprzężonymi białymi końmi. Woźnica z trudnością próbuje zatrzymać rozpędzone konie.
Maria mocniej przyciska do piersi maltańczyka trzymanego na rękach.
Patrzy chwilę na królewski herb widoczny na karocy – tak to przybył on. Zaraz drzwiczki się otworzą i znowu zobaczy jego, tytularnego Króla Polski – Aleksandra Pawłowicza Romanowa I. Serce Marii wali jak oszalałe. Ma ochotę zbiec na dół i przytulić się do Aleksandra. Jednak postanawia, że spotkają się z Aleksandrem dopiero za kilka godzin na balu. Zasłania starannie grubą firanę w oknie i z czułością patrzy na swojego maltańczyka.
– Wiesz „Kuleczko”, że Aleksander stanie się niedługo ulubionym władcą Polaków. Pokochają go tak samo jak ja…, a może założy w Warszawie uniwersytet… kto wie.
 
O dziwo księżna wcale nie myliła się w swoich przewidywaniach, kilka lat później powstanie hymn na cześć Aleksandra I, znany obecnie jako pieśń „Boże coś Polskę”.
A serdeczny przyjaciel Aleksandra, właściciel posiadłości w miejscowości Krubki-Górki, dla upamiętnienia spotkań z carem nazwie swoje włości Alexandrinum.
.
Jak potoczyła się historia Marii i Aleksandra…
– miała swój długoletni ciąg dalszy, ale to historia na zupełnie inną opowieść. A nie jest to jedyna miłosna opowieść związana z Alexandrinum. To miejsce przyciąga do siebie miłosne historie i każdego roku powstają nowe.
 
Jaka była dalsza historia dworku
– zawierucha dziejów sprawi, że zniknie ona na wiele lat z powierzchni ziemi.
.
W XXI powstanie w tym samym miejscu przepiękny pałac – replika pałacu zbudowanego na Grodzieńszczyźnie przez Stanisława Augusta Poniatowskiego dla swojego syna.
W 2019 roku obok pałacu został odbudowany dwór – Rezydencja – nawiązujący architekturą do czasów napoleońskich. W pomieszczeniach pałacu i dworu znajduje się obecnie 4 gwiazdkowy hotel ze strefą SPA i basenem. Miejsce, gdzie w niedalekiej odległości od Warszawy można fantastycznie wypocząć.
.
Na uwagę zasługuje hotelowa restauracja
Dla mnie bardzo ważne jest to, że kuchnia Alexsandrinum jest przyjazna zarówno dla alergików, jak i wegetarian i wegan.
.
Dania wyśmienicie smakują i są przepięknie serwowane. Szef Kuchni bazuje na świeżych, naturalnych produktach. Wiele z nich kupuje u lokalnych gospodarzy.
 
 
Czy w Aleksandrinum nadal wyprawiane są bale…
 
– o tak, w tym roku nawet tańczyłam na jednym z nich.
 
 
Wybraliśmy się z mężem do Alexsandrinum na bal sylwestrowy. Bawiliśmy się świetnie, po balu wypoczywaliśmy w nowo wybudowanej Rezydencji – dworku nawiązującym w charakterze do początku XIX wieku. Pokoje są ciekawie urządzone w stylu butikowym.
.
 
 
W tegoroczną sylwestrową noc organizatorzy przenieśli nas do Moulin Rouge.
Było wiele atrakcji, w tym pokazów na żywo. Szczególnie zachwycił mnie mistrzowsko wykonany pokaz kankana – wykonany w odpowiednich stylowych strojach przez piękne dziewczyny z tanecznej grupy rewiowej z tancerze.pl.
Wart obejrzenia był także pokaz Tango de Roxanne do musicalu Moulin Rouge. I jak to bywa na tego typu imprezach po pokazie była nauka tanga w parach i konkurs tanga.
.
.
 
W konkursie tanga wygraliśmy z mężem główną nagrodę – którą była duża butelka Proseco. Butelka nie zachowała się na pamiątkę – wypiliśmy ją wspólnie ze znajomymi z naszego stolika, zanim jeszcze wybiła północ.
 
Tuż przed północą, kolejna niespodzianka: tancerki rewiowe w strojach z piórami tańczące Grand Finnale kabaretu Moulin Rouge, a zaraz po północny show w stylu Burleski.
.
 
.
I kolejna niespodzianka: o godzinie pierwszej wyłoniono Króla i Królową Balu – którymi zostaliśmy razem z mężem – a jako wygraną otrzymaliśmy miły upominek od Aleksandrinum voucher na kolejny pobyt.
Jako wygrana para odtańczyliśmy wśród braw walca wiedeńskiego do przepięknej muzyki Waldemara Kazaneckiego z filmu Noce i Dni.
.
.
Świetna muzyka, świetna zabawa i co bardzo ważne dla mnie organizatorzy i szef kuchni z troską zadbali o to, aby w bufecie sylwestrowym były odpowiednio oznaczone posiłki bezglutenowe.
Prawdopodobnie bez wcześniejszego zapewniania, że będę miała zapewnione posiłki bezglutenowe, nie odwiedziłabym tego uroczego miejsca.
 
Po sylwestrze na wszelki wypadek sprawdziłam testem Gluten Detect czy posiłki były rzeczywiście bezglutenowe i takie były.
.
.
Ogólnie Pałac Alexandrinum to ciekawe, warte zobaczenia miejsce otoczone pięknym dużym parkiem.
.
.
 
 
 

Agnieszka Kobus-Bogucka

Zostaw Komentarz